Hello!
Dzisiaj informacja taka. Tworzę 2 nowe blogi: o filmach i o książkach. To na nich teraz będę się wypowiadała o filmach oraz o książkach, nie tu.
Tutaj muszę dokończyć jeszcze serię w simsach: 100 źrebaków challenge. Nie wiem jeszcze co na tym blogu będzie się znajdować tak do końca, ale będą tu głównie jakieś luźne tematy.
Jest to blog o książkach, grach i wszystkim co mi przyjdzie na myśl. Jest jednym słowem o wszystkim i o niczym.
poniedziałek, 6 lipca 2020
Duchy rebelii ~ Spoiler ~
Hejka! Jeśli nie chcesz mieć spoileru z trzeciej części Buntowniczki z pustyni to proszę nie schodź niżej
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
...
.
.
.
.
.
.
.
.
A więc zaczynajmy omówienie. Bardzo mi się podobała ta część, chyba nawet najbardziej ze wszystkich trzech. Była bardzo zaskakująca. Bywały takie momenty, że ja wątpiłam w to co się miało wydarzyć, były też takie, w których mylił mnie strasznie tytuł tej książki.
Jak Amani i Jin umierali i się wykrwawiali to ja miałam wrażenie, że moje serce wykrwawia się razem z nimi, było mi przy tym tak smutno, że ja nie wiem, miałam wrażenie jakbym zaraz miała wyrzucić tę książkę. A potem nagle oni żyją dzięki Bahadurowi i dla mnie to było takie WOW, że masakra. Albo jak się wkurzałam, że to Jina posłała na śmierć, a nie Ahmeda XD Były też takie momenty, że myślałam, że Ahmed zginie albo nie wygrają tej wojny. Ale cieszy mnie też fakt, że pod koniec książki w końcu mogli pobyć trochę sami ze sobą. Miałam wtedy takie: Oh yeah w końcu!!!!!!! Haha Poprostu jednym słowem ta książka była ŚWIETNA. Autorka na prawdę potrafi zaskakiwać, nie ma co.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
...
.
.
.
.
.
.
.
.
A więc zaczynajmy omówienie. Bardzo mi się podobała ta część, chyba nawet najbardziej ze wszystkich trzech. Była bardzo zaskakująca. Bywały takie momenty, że ja wątpiłam w to co się miało wydarzyć, były też takie, w których mylił mnie strasznie tytuł tej książki.
Jak Amani i Jin umierali i się wykrwawiali to ja miałam wrażenie, że moje serce wykrwawia się razem z nimi, było mi przy tym tak smutno, że ja nie wiem, miałam wrażenie jakbym zaraz miała wyrzucić tę książkę. A potem nagle oni żyją dzięki Bahadurowi i dla mnie to było takie WOW, że masakra. Albo jak się wkurzałam, że to Jina posłała na śmierć, a nie Ahmeda XD Były też takie momenty, że myślałam, że Ahmed zginie albo nie wygrają tej wojny. Ale cieszy mnie też fakt, że pod koniec książki w końcu mogli pobyć trochę sami ze sobą. Miałam wtedy takie: Oh yeah w końcu!!!!!!! Haha Poprostu jednym słowem ta książka była ŚWIETNA. Autorka na prawdę potrafi zaskakiwać, nie ma co.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
